Odpalam skuter i jestem mile zaskoczony silnik pracuje równo,miarowo co ciekawsze prawie go nie słychać .Obroty utrzymują się w granicach 1,8-2000 powoli dodaję gazu skuterek rusza prowadzi się lekko i od razu reaguje na każde odkręcenie manetki .
Kolejne dni upływają na krótkich wypadach za miasto choć są dosyć męczące ponieważ jazda z prędkością 20-25 km\h to istna męczarnia no ale cóż dobre dotarcie dwu sówa
to podstawa .
Najdłuższy wypad który zrobiłem w trakcie docierania to 70 km z dwoma przystankami bo jak wiadomo nie chciałem ryzykować przegrzania silnika.
Zaczynają się kłopoty... pewnego dnia ruszam jadę pod średnią górkę niestety skuter traci moc i gaśnie i w ogóle nie ma siły...nie wchodzi na obroty
,nie zastanawiając się zbytnio udałem się do serwisu zostawiłem bziuka w celu naprawy.
Odebrałem Rometa po dwóch dniach pan który zajmuje się serwisem wyjaśnił że był problem z gaźnikiem i został on wymieniony wyregulowany i wszystko jest OK.
No i w końcu udało mi się nakręcić te trzysta kilometrów przyszedł więc czas na pierwszy przegląd pojechałem do serwisu.Odebrałem skuter na drugi dzień co mnie zaskoczyło - nie płaciłem za przegląd .