Witam, może ktoś z Was miał podobne boje z Firmą Romet.
W dniu 12 kwietnia 2007 dokonałem zakupu produktu o nazwie handlowej Romet RXL 50 ( LD5LY10CB7A095201).
W/w skuter regularnie przechodzi gwarancyjne przeglądy serwisowe w autoryzowanych serwisach wskazanych przez Gwaranta Firmę ARKUS & ROMET GROUP
W okresie pierwszego miesiąca użytkowania skuter przeszedł naprawę gwarancyjną w serwisie. Naprawa polegała na wymianie elementu ssania automatycznego.
Mimo naprawy gwarancyjnej skuter, stwarzał zagrożenie utraty życia przez osobę użytkującą go jak i stwarza zagrożenie w ruchu drogowym.
Użytkując skuter w ruchu miejskim i poruszając się po drogach ( do czego zakupiony skuter jest przeznaczony) skuter odmawia posłuszeństwa. Podczas jazdy silnik skutera w pewnym momencie wchodził na maksymalne obroty po czym gasł i nie dawał się uruchomić przez okres około 1,5 godziny. Po tym okresie skuter jest w stanie jechać dalej przez około 10 km i sytuacja powtarza się. Przed pierwszą naprawą gwarancyjną sytuacja taka miała miejsce dwa razy, po naprawie sytuacja taka miała miejsce trzy razy i tylko cud sprawił to, że jadąc zatłoczoną ulicą w czasie godzin szczytu nie zostałem staranowany przez innych użytkowników drogi. Nie muszę chyba tłumaczyć jak uciążliwe jest prowadzenie do domu zakupionego produktu ważącego ponad 100 kg. Uciążliwość ta jest dość istotna biorąc pod uwagę fakt, że nie jednokrotnie trzeba przejść ponad 15 km.
Z obawy o własne życie i o zagrożenie jakie stwarzam jako użytkownik drogi poruszając skuterem, który w każdej chwili może zatrzymać się podczas jazdy, wystąpiłem z pismem do ARKUS & ROMET GROUP Sp. z o.o. DZIAŁ ROMET MOTORS z prośbą o wymianę w/w skutera na taki sam model pozbawiony wad fabrycznych pozwalający na użytkowanie go bez obawy o swoje życie.
W odpowiedzi na moje pismo Dyr. Romet zasugerował abym z wadliwym skuterem udał się do rekomendowanego przez Nich serwisu przy .........................................
Przedmiotowy skuter dostarczyłem do wskazanego serwisu w dniu 10 lipca 2007. Skuter został przyjęty do naprawy z następującymi usterkami:
- brak mocy,
- piszczące sprzęgło,
- gaśnie.
W trakcie naprawy autoryzowany serwis nie dopatrzył się nieodpowiedniej eksploatacji sprzętu jak i jakiejkolwiek mojej ingerencji w pojazd.
Od dnia przyjęcia tj. 10.07.2007 do dnia 27.07.2007 w skuterze zostały wymienione następujące zespoły: sprzęgło cierne, pierścienie, tłok, uszczelniacze. W dniu 26 lipca dowiedziałem się, że do wymiany kwalifikuje się również głowica i zawór wydechowy.
Gwarant Firma ARKUS & ROMET GROUP Sp. z o.o. DZIAŁ ROMET MOTORS w karcie gwarancyjnej jako warunki gwarancji wyszczególnia zapisy ( zał. 2):
- punkt 7. „ Naprawa wadliwego pojazdu powinna nastąpić w odpowiednim terminie, nie dłuższym jednak niż 24 dni robocze”
- punkt 8. „Wymiana pojazdu wadliwego na wolny od wad, następuje wyłącznie w przypadku niemożliwości dokonania w odpowiednim terminie naprawy zapewniającej pełną sprawność eksploatacyjną pojazdu przewidzianą warunkami technicznymi”
Czekałem na naprawę cierpliwie 24 dni robocze mając nadzieję, że skuter zostanie naprawiony. W dniu 10 sierpnia 2007 roku udałem się serwisu gdzie dowiedziałem się, że serwis w dalszym ciągu nie naprawił skutera i nie potrafi znaleźć przyczyny jego usterki. W/w stwierdzenie serwis wpisał do karty gwarancyjnej.
W dniu 13 sierpnia tj. 24 dni robocze w okresie których gwarant zobowiązuje się do usunięcia usterki zacząłem interweniować w siedzibie Firmy ARKUS & RROMET.
Po moich interwencjach i domaganiu się wymiany skutera na nowy ( co w myśl punktu 8 warunków gwarancji mi się należy ) dostałem informację od serwisu w formie sms w dniu 13 sierpnia, że skuter jest naprawiony od dnia 11 sierpnia i gotowy do odbioru.
Skuter odebrałem z serwisu na podstawie protokołu ( który sam przygotowałem ), który to protokół podpisał kierownik serwisu, protokół ten stwierdza fakt potwierdzający niewykonanie naprawy w terminie 24 dni roboczych.
Po tej naprawie trwającej ponad 24 dni robocze, skuter ponownie uległ uszkodzeniu.
Zgodnie z wytycznymi i wskazówkami otrzymanymi od Dyrektora ARKUS & RROMET dostarczyłem osobiście skuter do naprawy do kolejnego poleconego serwisu w dniu 04-09-2007. Pojazd został odebrany z serwisu w dniu 12-09-2007 po usunięciu wykrytych kolejnych usterek , których opis został umieszczony w karcie gwarancyjnej.
W dniu 16.06.2008 skuter został odebrany ponownie z serwisu w którym przeszedł kolejny już kapitalny remont silnika. Interwencje u Rzecznika Praw Konsumenckich nic nie dały. Mimo nakazu wywiązania się z zapisów karty gwarancyjnej Romet za nic ma nakazy Rzecznika Praw Konsumenckich. W chwili obecnej skierowałem sprawę do sądu z powództwa cywilnego.